W piaskownicy za przedszkolem
wylądował srebrny spodek,
a ze spodka już po chwili
ufoludki wyskoczyły.
Małe, zwinne i zielone,
mądre i zaciekawione.
Wymierzyły i zbadały
ławki, piłki, trawnik cały.
Odleciały Mleczną Drogą
na planetę Togo- Togo
został po nich pył magiczny,
taki był mój sen kosmiczny.